niedziela, 27 marca 2011

Społeczeństwo obywatelskie cd

                       Zbliżają się jesienne wybory do Parlamentu. Celem każdej partii politycznej jest zdobycie władzy. Aby ją zdobyć będą czasami obiecywać gruszki na wierzbie, bądź tworzyć jakieś egzotyczne koalicje. Przykład PIS – LPR – Samoobrona pokazuje, do czego gotowi są politycy, aby choć przez jakiś czas móc ją sprawować. Osobiście uważam, że ze strony Jarosława Kaczyńskiego był to ruch politycznie przemyślany. Ugrupowania, które dostają się do Sejmu z minimalnym poparciem są łase na takie propozycje. Zadowolą się teką Ministra „od spraw nieistotnych”. Takie przystawki polityczne pozwalają sprawować władzę, realizować swoje plany polityczne i zwalniają z pełnej odpowiedzialności za podejmowane decyzje.  Czy było by lepiej, gdyby rządziło jedno ugrupowanie? Można będzie taką partię w pełni rozliczyć ze złożonych wcześniej obietnic. Nie będzie już wymówki, że „koalicjant nie pozwolił”. Partie polityczne wydają bardzo ogromne pieniądze na przygotowanie kampanii wyborczych, a późnej dostają dotacje z budżetu. Aby założyć partię polityczną wystarczy zebrać 15 osób. Ale czy potrzebna jest aż taka ilość partii?. Czy nie lepiej skoncentrować się, na jakości?
                       Inną sprawą jest emigracja polityków z partii do partii. Można by mnożyć przykłady ludzi, którzy w ciągu jednej kadencji w zależności od zawirowań na scenie politycznej zmieniali swoje barwy. Czy ktoś taki godny jest naszego zaufania? Czy warto na niego oddać swój głos? Trzeba to wszystko przed wyborami rozważyć. Zastanowić się nad wyglądem naszej przyszłej sceny politycznej. Jako wyborcy mamy wpływ na to, aby w Parlamencie zasiadali ludzie kompetentni, którzy wezmą odpowiedzialność za swoje słowa i czyny.
                      

Komentarze (0):

Prześlij komentarz

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]

<< Strona główna